Bardzo lubię jeść na świeżym powietrzu. Szczególnie
w weekend, kiedy mam więcej czasu i nie muszę się nigdzie spieszyć, a pogoda
zachęca do wyjścia z domu. Często przygotowuję wtedy coś wyjątkowego do
jedzenia. Dlatego dzisiaj na mój balkonowy stół trafiła wołowina z rozmarynem
podana na rukoli. Tak bez okazji. Bo naprawdę każda sposobność jest dobra, żeby
celebrować codzienność.
SKŁADNIKI (dla 2 osób):
ok. 50 g rostbefu
oliwa z
oliwek
2 ząbki czosnku
rozmaryn
2 obfite garści rukoli
mała cebula
1,5 łyżki octu balsamicznego
sól, pieprz
Przepis krok po kroku:
1. Na patelni rozgrzać oliwę
(ok. 1/3 szklanki), przez mniej więcej 4 minuty podgrzewać na niej czosnek i
rozmaryn. Uważać, żeby nie spalić czosnku – stanie się wtedy nieprzyjemnie
gorzki i zepsuje smak oliwy. Po tym czasie zdjąć z patelni czosnek i rozmaryn i
na tak przygotowanej oliwie smażyć posoloną i odrobinę popieprzoną wołowinę,
pokrojoną w 2-centrymetrowe plasterki, z każdej strony. Po ok. 2 minutach mięso
zdjąć z patelni.
2. Na tej samej oliwie
przesmażyć pokrojoną w kostkę cebulę. Dodać sól, pieprz i ocet.
3. Mięso ułożyć na rukoli i
skropić poprzednio przygotowaną zalewą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz